Pogłowie pszczół w pasiece powinno być przystosowane do warunków pożytkowych w jakich gospodarujemy, oraz do kierunku produkcji. Biorąc to pod uwagę łatwo ustalimy, jaka rasa i linia pszczół powinna być użytkowana w pasiece stacjonującej w środowisku miejskim. Cechy pszczół użytkowanych w takiej pasiece na pewno będą przydatne w każdej innej. Dość powiedzieć, że musi to być pogłowie posiadające cechy przydatne z gospodarczego punktu widzenia.
Wykorzystanie miejskich pożytków
Pożytki miejskie mogą być różne, ale doświadczenia pszczelarzy od lat działających w tym środowisku przekonują, że nie są one najgorsze. Bogactwo drzew, krzewów i roślin zielnych uprawianych w miastach dla celów estetycznych zapewnia obfity wziątek nektarowy i pyłkowy przez cały sezon pasieczny.
- Już od pierwszych dni wiosennych zakwitają derenie, ałycze, klony oraz wierzby, a na klombach i trawnikach krokusy, sasanki, zawilce i mniszki.
- W maju najpierw kwitną kasztanowce, potem robinie, a w międzyczasie irgi.
- W czerwcu śnieguliczki i szałwie, a w drugiej połowie miesiąca i na początku lipca kwitną lipy.
- W pełni lata w mieście nasze pszczoły znajdą rośliny, których próżno szukać na terenach rolniczych: parczeliny, oliwniki, amorfy, kolkwicje, iglicznie, sumaki, katalpy, bożodrzewy, perełkowce, a w końcu sezonu ewodie, winobluszcze i bluszcz pospolity.
Te wszystkie gatunki dają wielkie możliwości produkcyjne pasiece zlokalizowanej w środku miasta bogatego w parki, ogrody, zieleńce i aleje.
Planując ustawienie pasieki w mieście najpierw zorientujmy się, jakie rośliny będą w zasięgu produkcyjnego lotu naszych pszczół. Ten zasięg jest taki sam jak poza miastem: interesować nas będą rośliny pożytkowe w promieniu 1,5 km wokół pasieki. Można to zrobić sposobem ściśle analitycznym, a więc dokładnie policzyć areał zajmowany przez miododajne rośliny, względnie liczbę dużych drzew danego gatunku. Po pomnożeniu wydajności miodowych przez powierzchnię okaże się, ile surowca miodowego pszczoły zgromadzą w danym miesiącu.
Pomijając miesiące w których pszczoły zimują powinniśmy wiedzieć, że silna rodzina pszczela spożywa na własne potrzeby w kwietniu 8 kg miodu, w maju 15 kg, w czerwcu 20 kg, w lipcu 15 kg, a w sierpniu 13 kg. Znając wydajność naszego pastwiska miodowego policzymy, jak dużą pasiekę możemy ustawić. Konkurencja pokarmowa ze strony dziko żyjących owadów pszczołowatych będzie w warunkach miejskich niewielka. Do tego trzeba sprawdzić, czy na naszym osiedlu nie prowadzi działalności inny pszczelarz.
Nadwyżką nad wyliczonym przez nas zapotrzebowaniem pszczół na pokarm będzie miód pozyskany z naszej pasieki. Zawsze może nam przeszkodzić w tym pogoda, ale to normalne ryzyko podejmowane przez każdego pszczelarza. Określenie wydajności miodowych roślin w kolejnych miesiącach da nam obraz, jak powinny funkcjonować nasze pszczoły. Dowiemy się na kiedy trzeba doprowadzić pszczoły do dużej siły: czy już od pierwszych dni wiosny, czy też główne pożytki zaczną się później, w czasie kalendarzowego lata. A może pożytki są tak słabe, że na tym terenie nie warto trzymać nawet jednego ula.
Z reguły jednak polskie miasta są dość zielone, co daje nadzieję na duże możliwości utrzymywania w nich pszczół. Rozkład pożytków jest podobny, jak na przeważającej powierzchni naszego kraju, a więc dominować będą pożytki wczesne, wiosenne, potem może być pożytek wczesnoletni (robinie i lipy). Późniejszy pożytek, w trakcie kalendarzowego lata może być słaby lub umiarkowany. Mając to na uwadze pszczoły w miejskiej pasiece powinny mieć intensywny rozwój wiosenny, ale w drugiej części sezonu powinien on zwolnić.
Takie cechy mają hodowane w polskich pasiekach pszczoły rasy kraińskiej. Spośród wielu dostępnych linii hodowlanych należy wybrać te, które dobrze zimują, wiosną tworzą umiarkowanie silne rodziny, a w lipcu nieco zwalniają tempo rozwoju. Bardzo popularną linią o takich cechach jest Victoria, dostępna w pasiece hodowlanej firmy Łysoń. To linia krzyżówkowa powstała w wyniku realizacji długoletniego programu krzyżowniczego zakładającego uzyskanie pszczoły dobrze zimującej i skutecznie wykorzystującej obfite pożytki, przy tym łagodnej i mało rojliwej. Oczywiście inne linie Krainki o takich cechach też będą do pasieki miejskiej jak najbardziej przydatne. Zawsze należy pytać hodowcę o cechy oferowanej przez niego linii hodowlanej i po dokładnej analizie tych informacji podjąć decyzję o wprowadzeniu jej do swojej pasieki.
Nie będą wskazane do pasieki miejskiej pszczoły o bardzo dynamicznym, ciągłym rozwoju, a więc pszczoły Buckfast i Włoszki. One są przewidziane do wykorzystania bardzo obfitych pożytków, kolejno następujących po sobie. Takich warunków środowisko miejskie może nie zapewnić. Z kolei pszczoły rasy kaukaskiej, ze względu na późniejszy rozwój, mogą nie wykorzystać wczesnych miejskich pożytków. Ale zawsze przed wprowadzeniem konkretnej linii hodowlanej należy dokładnie przeanalizować możliwości, jaki daje otaczająca naszą pasiekę baza pożytkowa.
Więcej na temat ras pszczół dowiesz się z naszego poprzedniego wpisu TUTAJ.
Pszczoły nierojliwe
Pszczelarzowi gospodarującemu w terenie zurbanizowanym ogromny kłopot mogą sprawić uciekające roje. To nie tylko straty w produkcji, które generuje nastrój rojowy i wyjście roju. W mieście to przede wszystkim problemy z jego mieszkańcami, którym takie wszędobylskie pszczoły naprawdę mogą przeszkadzać, a nawet zagrażać. Rój pszczół to dziki organizm, którego zachowaniem w żaden sposób nie można kierować. Może się uwiązać i osiąść wszędzie, co raczej nikomu nie będzie się podobać.
Dlatego absolutnie nie można dopuścić do wyjścia roju w pasiece miejskiej. Przeciwdziała się temu utrzymując w ulach wyjątkowo nierojliwe pogłowie oraz młode matki. Użytkowość 1-rocznej matki jest dwukrotnie wyższa niż matki trzyletniej co oznacza, że młoda matka składa dwa razy więcej jajeczek niż ta użytkowana trzeci sezon. Za tą wydajnością idą jej zdolności wydzielnicze: młoda matka wydziela o wiele więcej substancji matecznej, niż stara. Rodzina tworzona przez młodą matkę będzie silniejsza, gdyż więcej składanych jajeczek to więcej pszczół. Z kolei dostatek substancji matecznej sprawi, że pszczoły w rodzinie będą bardziej zintegrowane i nie wejdą w nastrój rojowy.
Te zasady powinny dotyczyć każdej pasieki, czy to miejskiej, czy też wiejskiej. Naturalną właściwością każdego organizmu jest dążność do jak największego rozmnażania się, by nie doszło do zaginięcia gatunku. Ale w warunkach racjonalnej gospodarki to człowiek decyduje o liczebności danej populacji zwierząt hodowlanych, a takimi są pszczoły. Dlatego ewentualne powiększanie pasieki ma przebiegać pod nadzorem pszczelarza i nie może przybrać formy żywiołowego, niekontrolowanego rojenia się.
Pszczoły łagodne
W polskiej pasiece, czy to amatorskiej, czy zawodowej, czy też miejskiej albo wiejskiej, przywykliśmy uważać pszczoły za nasze przyjaciółki. Jesteśmy na ich potrzeby otwarci, a one traktują pszczelarzy jako swoich opiekunów. Nie ma tam miejsca na obronę czy tym bardziej agresję. Dlatego od lat dąży się do szerokiego użytkowania pszczół łagodnych, pozwalających wykonywać wszelkie konieczne zabiegi pasieczne, do tego nie zagrażających postronnym osobom. Ta zasada dotyczy zwłaszcza pszczelarza gospodarującego tam, gdzie jest dużo ludzi. Nam pszczele żądła mogą nie szkodzić, możemy nawet próbować imponować innym naszą odwagą i odpornością na ból. Ale jad pszczeli jest silną trucizną i użądlenie przez pszczołę może doprowadzić do wielkich komplikacji zdrowotnych, szczególnie u człowieka uczulonego na jego składniki. Zresztą nie musi dojść aż do takiego nieszczęścia, wystarczy, że nasze pszczoły będą atakować ludzi i zakończy się to żądaniem usunięcia pasieki z miasta. Mało tego, to mieszkańcy wybierają samorząd, który pod ich presją może wprowadzić uchwałę zakazującą chowu pszczół w mieście. Co zresztą już miało miejsce w naszym kraju i dotąd takie zakazy w niektórych miastach jeszcze nie zostały odwołane.
By wyeliminować takie kłopoty, w pasiece nie tylko miejskiej, ale w każdej powinno być użytkowane łagodne pogłowie. Osiąga się to przez utrzymywanie w rodzinach matek, od których pszczółki są łagodne, a do tego nierojliwe i pracowite. Tutaj również jest ważny wiek matki, gdyż ilość wydzielanej przez nią substancji matecznej wpływa na zachowanie pszczół. Gdy zdolności wydzielnicze matki są duże, wtedy pszczoły będą spokojne i łagodne.
Ten wpływ wieku matki można zaobserwować przy okazji jej wymiany na młodą. Pszczoły w rodzinie ze starą matką są niespokojne i agresywne. Gdy pszczelarz starą matkę zlikwiduje i na jej miejsce podda młodą, pochodzącą z dobrej pasieki hodowlanej, już po kilku dniach daje się zauważyć zmiana zachowania pszczół. Robią się spokojniejsze i mniej agresywne, chociaż to przecież te same pszczoły, co przed kilkoma dniami. To właśnie wpływ nowej, młodej matki na pszczoły, a dokładniej dużej dawki feromonów integrujących rodzinę, pochodzących z wydzielanej przez matkę substancji matecznej.
Metoda gospodarki
Do warunków pożytkowych musi być dostosowana metoda gospodarki i będący jej elementem sposób kierowania rozwojem pszczół. Rodzina pszczela musi być silna na czas występowania obfitego pożytku, ale po jego zakończeniu pszczół powinno być mniej. Jeśli nie dopasujemy do siebie tych elementów, wyniki gospodarowania będą niezadowalające. Za słabe pszczoły w czasie głównego pożytku nie przyniosą miodu, lecz wykorzystają go na rozwój. Z kolei później, gdy pożytek się skończy, rodzina będzie już silna ale będzie głodować i trzeba będzie ją karmić. Mogą też pszczoły wejść w nastrój rojowy, który w warunkach braku pożytku niełatwo jest opanować. Dlatego rozwój pszczół w miejskiej pasiece powinien przebiegać pod ścisłym nadzorem pszczelarza.
Najbardziej wskazanym sposobem kierowania rodziną pszczelą w warunkach średniej obfitości pożytków, w mieście, wydaje się być metoda izolatorowa. W skrócie polega ona na tym, że zimujemy dość silne rodziny, które wiosną szybko wyruszą do pracy na wczesnych pożytkach. Do apogeum rozwoju dochodzi w pierwszej połowie maja, w sezonie o normalnym przebiegu pogody i dość wczesnej wiośnie. Wtedy wyszukujemy matki w rodzinach i zamykamy je w 3-ramkowych izolatorach z kraty odgrodowej, na trzech ramkach z młodym suszem lub z węzą. Rozwój rodziny zostaje zahamowany i pszczoły zamiast karmić duże ilości czerwiu pracują na obfitych majowych i czerwcowych pożytkach. Jeśli spodziewamy się umiarkowanego pożytku w lipcu, to wymieniamy plastry z czerwiem z izolatora na susz lub węzę uważając, by nie wyszła z niego matka. Ograniczenie rozwoju sprawi, że nie rozwinie się nastrój rojowy. Rodzina się nie wyroi, nie wychowamy też nadmiaru pszczół, dla których po zakończeniu obfitego pożytku nie byłoby zatrudnienia. Jeśli nawet dojdzie do wyjścia roju, pszczoły szybko wrócą do ula, gdyż matka pozostaje w izolatorze. Na przełomie czerwca i lipca matkę wypuszczamy i izolator zabieramy. Jeżeli matka ma już dwa lata lub jej użytkowość nas nie zadowala, możemy ją wymienić na młodą.
Jeśli warunki pożytkowe są lepsze i w drugiej części sezonu roślinność dostarcza obfitego wziątku, czerwienia nie ograniczamy lecz tak kierujemy rozwojem, by na czas pożytku w ulach było dużo pszczół. Do zagrożenia nastrojem rojowym nie dopuścimy utrzymując w ulach młode matki, dające nierojliwe potomstwo.
Wszystkie konieczne zabiegi łatwiej nam będzie wykonać przy zastosowaniu nowoczesnych, precyzyjnie wykonanych uli i użyciu niezbędnego do tego sprzętu.
Można śmiało stwierdzić, że sposób prowadzenia pasieki miejskiej niczym się nie różni od tego stosowanego w pasiece na wsi czy w naturalnym siedlisku. To po prostu nowoczesna gospodarka pasieczna, polegająca na właściwym kierowaniu rozwojem pszczelej rodziny i jak najlepszym wykorzystaniu produkcyjnego potencjału pszczół. Zasady współczesnej gospodarki zakładają minimalną ingerencję w życie pszczół, co chroni je przed niepotrzebnym stresem oraz obniża koszty prowadzenia pasieki. Taka gospodarka wymaga dokładnej znajomości biologii rodziny pszczelej i doskonałego rozumienia procesów rządzących otaczającą nas przyrodą.