W ostatnich trzech latach dwa z nich cechowały się wystąpieniem długotrwałych przerw w pożytku, co bezpośrednio przeniosło się na ilość wychowywanego czerwiu i siłę rodzin. Wymusiło to na nas konieczność dokarmiania pszczół w lecie, tak aby matki nie przerywały czerwienia i rodziny nie osłabły.
Ciasto jako optymalny wybór
Uzupełnianie niedoborów pokarmowych można prowadzić przy użyciu rzadkiego syropu cukrowego (1 l wody : 1 kg cukru), ale konieczne jest wtedy podawanie niewielkich porcji np. 1 litr co dwa, trzy dni na rodzinę. Wymusza to na nas częste odwiedziny w pasiece, co jest kłopotliwe przy znacznym oddaleniu pasiek. Podawanie go należy prowadzić wieczorem po zmroku, aby uniknąć rabunku i wzmożonej agresywności pszczół. Kuracja syropem z cukru może być niekorzystna w sytuacji, gdy po jego podaniu pojawi się obfity pożytek towarowy, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo zafałszowania miodu.Wygodniejszym sposobem jest wykorzystanie ciasta, które nie wykazuje właściwości pobudzających dla pszczół lotnych (nie ma intensywnych lotów w poszukiwaniu pożytków i tendencji do rabunków lub żądlenia). Nie stymuluje też matek do nadmiernego czerwienia (co może się pojawić przy syropie) i jest łatwe do stosowania (nie trzeba używać podkarmiaczek).
Ciasto umieszczamy po prostu na górnych beleczkach ramek pod powałką (oczywiście pszczoły muszą mieć dostęp do niego). Przy podawaniu większych porcji jednorazowo, praktyczne jest użycie pierścienia dystansowego. Zaletą ciasta jest pobieranie go przez pszczoły w miarę potrzeb rodziny, co łatwo ocenić wzrokowo i ewentualnie uzupełnić. Oczywiście ilość podawanego ciasta należy od siły rodziny i ilości czerwiu, jednorazowo podajemy od 1,5 do 3 kg. Po pojawieniu się pożytku, niewykorzystane ciasto można usunąć z gniazd.
Rola dopajania pszczół dla ich zdrowego rozwoju
Woda jest niezbędna do życia dla każdego zwierzęcia, w tym i dla pszczoły. W czasie zimowania rodziny pszczelej dopływ wody jest regulowany przez owady, które odsklepiają komórki z zapasami pokarmu cukrowego. Pasza ta cechuje się silną higroskopijnością i ”ściąga” parę wodną z atmosfery ula, ulegając rozcieńczeniu. Taka ilość wody wystarczy pszczołom w czasie zimowli. Jeżeli gniazdo jest nieodpowiednio przygotowane dla pszczół (za ciasne, zbyt mała wilgotność), to wystąpi w nim niedostatek wody i objawem tego stanu jest zwykle wypryskiwanie pszczół przez wylotek. W momencie, gdy matka rozpoczyna czerwienie i pojawia się potomstwo, zapotrzebowanie na wodę gwałtownie wzrasta i pszczoły wylatują po nią z ula już nawet przy 8°C.
Jeżeli warunki pogodowe się pogarszają w czasie wychowu czerwiu, to niedobór wody (szczególnie dla karmicielek) skutkuje zahamowaniem w rozwoju rodziny pszczelej. W takich momentach dopajanie rodzin jest konieczne i najlepiej wykorzystać do tego poidła wewnątrzulowe (np. słoikowe). Nie podajemy jednorazowo zbyt dużych ilości wody, aby nie ochładzać nadmiernie gniazda. Warto takie poidło zaopatrzyć w stosowny ”ocieplacz”.
Drugim newralgicznym momentem jest czas intensywnego rozwoju rodzin, które mają bardzo dużo czerwiu, a jednocześnie wystąpi dłuższe załamanie pogody. Zbieraczki zaprzestają wtedy przynoszenia wody, a u karmicielek – producentek mleczka (spożywających bardzo dużo pyłku) może dojść do zaczopowania przewodów pokarmowych.
Dochodzi wtedy do pojawienia się objawów wskazujących na chorobę majową. Wcześniejsze zaopatrzenie rodzin w poidła wewnątrzulowe (przy sprawdzaniu regularnym prognozy pogody) pozwoli na uniknięcie tego problemu.
Autorem tekstu jest:
dr hab. Paweł Chorbiński prof. UPWr
Katedra Epizootiologii z Kliniką Ptaków i Zwierząt Egzotycznych
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu