Gdy słońce wędruje wyżej nad horyzontem, a powietrze rozgrzeje się do kilkunastu stopni, rozpoczyna się spektakl miły sercu każdego opiekuna pszczół. Główny oblot wiosenny rozbudza nadzieje na wysokie zbiory miodu. Przygotowanie pszczół do wykorzystania dobrodziejstw natury, do gromadzenia miodu, jest szalenie istotne. Jeśli to się nie uda, kolejna szansa na udany sezon nadarzy się dopiero za rok.
W trosce o siłę rodzin pszczelich
Aż do roku 2021 systematycznie przesuwał się termin głównego oblotu wiosennego - przypadał coraz wcześniej. Wyjątkiem był bieżący sezon, kiedy to w większości pasiek masowe loty oczyszczające owady wykonywały dopiero w połowie marca. W centralnej Polsce, która z uwagi na relatywnie uśrednione warunki klimatyczne dla kraju może stanowić punkt odniesienia do dalszych rozważań, jeszcze 5 lat temu główne obloty wiosenne przypadały miedzy 4 a 12 marca, a więc sytuacja w tym sezonie bardziej przypominała tamten właśnie okres. Od tamtej pory nastąpiły jednak zmiany i obecnie należy zakładać raczej wystąpienie oblotów sygnalizujących koniec zimowli już w lutym na większości terytorium kraju. Pozorne zatem czasu na przygotowanie owadów do pierwszego pożytku towarowego jest sporo. W rzeczywistości nie jest to prawdą. Pola rzepaku ozimego w okolicach Łodzi czy Warszawy zakwitają bowiem także znacznie szybciej niż jeszcze parę lat temu. Zdarzają się lata, gdy następuje to już około 20 kwietnia. Czasu na przygotowanie pszczół do wykorzystania wczesnych pożytków towarowych jest zatem niewiele i należy go jak najlepiej wykorzystać. Wyłącznie silne rodziny, odznaczające się dobrą kondycją, będą w stanie pozyskać zadowalające ilości miodu.
Co robić, by wiosną zebrać dużo miodu?
Przede wszystkim, warto zimować wyłącznie rodziny silne. Warto także zapewnić im komfort w okresie zimowli. Upewnijmy się, że zostały skutecznie wyleczone i zakarmione, miejmy pewność, że nie są niepokojone przez szkodniki. Jeśli tak się stanie, to damy im szansę na udaną zimowlę. Następnie, warto zatroszczyć się o naturalny dopływ pyłku do rodzin pszczelich wczesną wiosną, a nawet jeszcze u schyłku zimy. W tym celu najlepiej sprawdzą się wierzby, które kwitną w terminie oferującym zazwyczaj lepsze warunki odbywania lotów pszczołom niż leszczyna, a oprócz pyłku zapewniają im również nektar, niekiedy w imponujących jak na tę porę roku ilościach. Jeżeli pierwsze dwa warunki zostaną spełnione, to kolejnym, trzecim krokiem na drodze szybkiego rozwoju rodzin pszczelich jest ich efektywna stymulacja. Może ona zostać przeprowadzona na kilka sposobów. Jednym z nich, pewnym i niezawodnym, jest podanie rodzinom pszczelim odpowiedniego ciasta.
Jak stymulować rozwój pszczół?
Ciasto daje pszczołom poczucie stałego dopływu pokarmu, zarówno węglowodanowego jak i białkowego. Taka okoliczność mobilizuje je do dynamizacji rozwoju. Produktem, który szczególnie dobrze sprawdza się w osiąganiu tego celu, jest oferowany przez firmą Łysoń Apikand Super Proteinowy. Zawiera on w swym składzie wysokiej jakości białko roślinne, komplet aminokwasów egzogennych wymagany przez pszczoły oraz inne wartościowe związki odżywcze. Produkt porcjowany jest po 0,45 kg. Inną opcją prowadzącą do osiągnięcia takiego samego celu jest aplikacja Apikandu Proteinowego. Produkt ten posiada rekomendację PZP, co dowodzi wysokiej jego jakości użytkowej. Pakowany jest w większe, foliowe opakowania jednostkowe po 1 kg. Zawiera w swej kompozycji m.in. cenny dla pszczół substytut pyłku ApiPollen. Firma Łysoń oferuje opiekunom pasiek także ciasto Apikand z pyłkiem. Jego zawartość w produkcie wynosi 8%. Wszystkie te pokarmy są wysoko strawne i zachowują trwałość przez okres wystarczający pszczołom do ich pobrania. Wszystkie też przynoszą zamierzone efekty. Poprzez wspomożenie wiosennego rozwoju pszczół poprzez zastosowanie tych produktów, pasiecznik zwiększa szansę na wysokie zbiory miodu będące wynikiem odpowiedniej siły i kondycji jego skrzydlatych podopiecznych.