Walka z warrozą jest już na stałe wpisana w czynności bartnika na wszystkich kontynentach. Dzieje się tak, ponieważ to niebezpieczne roztocze powoduje ogromne straty w pogłowiu rodzin pszczelich oraz przenosi liczne choroby. Czy Varroa Destructor jest możliwy do zupełnego wyplenienia z pasieki? Jakie są dostępne środki na walkę z tą najgroźniejszą chorobą pszczół?
Varroa Destructor – groźne roztocze z Azji
W 1904 roku zanotowano po raz pierwszy obecność Varroa Destructor na terenie Indonezji. W ciągu około pięćdziesięciu lat roztocza rozpoczęły swoją ekspansję – docierając do Chin, Indii, a później przez Rosję atakując pasieki w Niemczech oraz w Polsce. W okolicach Lublina w 1980 roku po raz pierwszy odnotowano obecność pajęczaków. Ich ekspansja trwa cały czas – w 2007 roku roztocza zaatakowały pasieki na Hawajach.
Dlaczego walka z warrozą wywołuje tyle emocji? Roztocze nie posiada żadnych naturalnych wrogów, którzy mogliby ograniczyć jego rozprzestrzenianie się, co powoduje, że rodzina pszczela po wyleczeniu ponownie zostaje zakażona pasożytem. Zwalczanie warrozy trzeba prowadzić regularnie – pszczoły nie posiadają żadnych mechanizmów obronnych.
Czym grozi nieleczenie warrozy? Dorosłe pszczoły zaczynają słabnąć, a czerw wykazuje oznaki niedożywienia. Ma to wpływ na wygryzające się osobniki, które są nawet do 25% lżejsze pod kątem masy ciała i żyją krócej. W przypadku larwy porażonej przez kilka samic, dorosły osobnik będzie miał mniejszy odwłok, niedorozwinięte skrzydła, odnóża, czerw będzie także zamierał. Co ważne, pszczoły pochodzące z czerwiu zainfekowanego warrozą są tak słabe, że tylko 10% z nich przetrwa zimowlę. Z powodu osłabienia organizmów, owady są także bardziej podatne na inne choroby takie jak kiślica, zakażenie bakteriami zgnilca amerykańskiego, wirusami choroby woreczkowej czerwiu i zarodnikami grzybicy otorbielakowej. Varroa Destructor przenosi również wirusy zdeformowanych pszczół i paraliżu.
Warroza – jak ją rozpoznać i jak zakaża pszczoły
Roztocza są widoczne gołym okiem, gdyż zobaczymy je zarówno na dorosłych pszczołach, jak i na czerwiu we wszystkich fazach rozwojowych. Co istotne, roztocze potrzebuje zarówno czerwiu, jak i dorosłych osobników, by przejść cykl rozwojowy i przetrwać.
Jak pasożytują? Roztocza przez dwa tygodnie żerują na dorosłych osobnikach, po czym zajmują komórki z czerwiem. Niekiedy zasiedlają go nawet pierwszego dnia, a inne utrzymują się na dorosłych pszczołach do miesiąca. Samice (żerujące na dorosłych) żyją około dwa miesiące, jednak w przypadku krzyżowego zapłodnienia, stają się silniejsze i są w stanie przeżyć nawet siedem miesięcy zimowych, ukrywając się pod segmentami odwłoków dorosłych owadów. Varroa Destructor ginie w ciągu 1-10 dni, gdy zostanie oddzielony od pszczół.
Ważną informacją dla osób zwalczających warrozę jest to, że o wiele częściej samice zasiedlają komórki z czerwiem trutowym, który wychowuje się w ciemnych, wielokrotnie czerwionych plastrach. Jasne plastry są o wiele rzadziej atakowane przez pasożyta.
Jak określić stopień porażenia rodziny pszczelej warrozą? W czerwcu przelicza się dobowy osyp samic Varroa Destructor zmarłych ze starości. Należy tę liczbę pomnożyć przez 120, uzyskując liczbę całkowitą. Jak rozpoznać warrozę? Wystarczy odsklepić czerw trutowy i zobaczyć, czy są widoczne roztocza osiągające średnio 1,4-1,7 mm.
Warroza – leczenie
Zwalczanie warrozy oznacza zastosowanie odpowiednich leków we właściwym czasie. Śmiertelność pasożyta jest największa od sierpnia do października oraz pod koniec zimowli. Leczenie warrozy przeprowadza się zazwyczaj na wiosnę (marzec/kwiecień) i wczesną jesienią (wrzesień, niekiedy nawet sierpień). Ważne jest to, by staranie dobierać metody i unikać stosowania jednej – pasożyty mogą stać się odporne, niszcząc naszą pasiekę. Chodzi nie tylko o zmianę nazwy produktu, ale co istotne substancji czynnej. Pamiętajmy o tym, że nie istnieje ani jeden skuteczny sposób na wyeliminowanie warrozy w 100%.
Warroza – zwalczanie naturalnymi środkami
Leki na warrozę mogą wpływać na smak, jakość miodu, dlatego podaje się je wtedy, gdy owady produkują go dla siebie i nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi. Jeśli prowadzimy gospodarstwo ekologiczne, z pewnością zainteresują nas naturalne sposoby walki z chorobą. Obecnie stosuje się kwas mrówkowy, mlekowy, cytrynowy lub kwas szczawiowy. Warroza jest leczona np. poprzez polewanie roztworem w odpowiedni sposób i o odpowiednim terminie bezpośrednio po owadach znajdujących się w uliczkach międzyramkowych. Stosuje się także odparowywanie kwasu w ulu za pomocą parowników.
W gospodarstwach ekologicznych praktykuje się również posypywanie cukrem pudrem pszczół, które chcąc się oczyścić strącają pasożyty. Ta metoda nie jest jednak na tyle skuteczna, by stosować ją jako główny sposób leczenia. Niektórzy bartnicy polecają również odymianie za pomocą palonych liści pomidorów, chrzanu czy buraków, jednak są to „domowe” sposoby, które nie gwarantują skuteczności. Wymienia się także dym ze spalania mięty pieprzowej, który „zrzuca” roztocza z owadów.
Używa się również bagna zwyczajnego, choć jest to zabieg o średniej skuteczności. Z ziela tworzy się napar do opryskiwania owadów. Można zastosować także wrotycz pospolity zawierający olejki lotne – wysuszoną roślinę spalamy i odymiamy nią owady.
Warroza – leki dla pszczół
Leki na warrozę są oparte na kilku substancjach czynnych, dlatego należy zapoznać się ze składem produktu i wybrać wygodną formę:
- Amitraza – środki z amitrazą są jednymi z najpopularniejszymi w Polsce, ich skuteczność sięga nawet 98%. Dostępne pod postacią tabletek do spalania bądź pasków do zawieszenia pomiędzy ramkami. Należy być ostrożnym, gdyż jest wchłaniany przez miód.
- Tymol – środki na bazie tymolu występują pod postacią płytek (zazwyczaj). Niestety działają one jedynie w zakresie temperatur 15-30 stopni C, gdyż powyżej wskazanych wartości mogą powodować śmierć owadów.
- Flumetryna – preparaty z jej zawartością są dostępne pod postacią pasków. Niestety wielu pszczelarzy skarży się na ich niską skuteczność.
Warroza – inne metody walki z chorobą
Warroza może być także zwalczana metodą biotechniczną, polegającą na wycinaniu czerwiu trutowego. Wkłada się do ula ramkę „pracy” czyli pustą, bez drutu i węzy, którą pszczoły obudowują komórkami. Po zaczerwieniu i zasklepieniu można wyjąć ramkę, wyciąć jej zawartość i włożyć nową do ula.
W metodach biotechnicznych można także stworzyć odkłady, gdyż dzieląc rodzinę dzielimy również warrozę, zmniejszając szybkość jej rozwoju.
Niektórzy bartnicy walczą z warrozą za pomocą izolatora, gdyż jak wiemy, do przeżycia pasożyta niezbędny jest czerw. Matki na jesieni są umieszczane w izolatorze Chmary, by przestały czerwić, a Varroa Desctructor ginie. Niestety ta metoda może spowodować, że pszczoły uznają matkę za wadliwą gdyż nie czerwi, dodatkowo mogą zawiązać nieodpowiednio kłąb zimowy, doprowadzając do jej śmierci.
Działaj, a nie czekaj
Tak naprawdę walka z warrozą powinna być wpisana w stałe działania w każdej pasiece i wielu bartników podkreśla, że jeśli nawet nie widać osobników ani zdeformowanych skrzydeł u pszczół, warto stosować odpowiednie środki. Uważajmy jedynie na to, by używać ich zgodnie z przeznaczeniem i zaleceniami producenta, a jeśli chcemy postawić na ekologię, nie wyrządzić pszczołom szkód.
Polecamy akcesoria i środki do walki z warrozą - TUTAJ